Dlaczego warto mieć stronę?

Strony internetowe, od momentu swojego pojawienia się, bardzo szybko stały się powszechnym, a w zasadzie podstawowym sposobem prezentacji swojej oferty i promocji w Internecie. A od kiedy wyszukiwarka stała się podstawowym narzędziem wyszukiwania interesujących nas informacji - jest w zasadzie nie do pomyślenia, że firma nie ma własnej strony. Być może masz wrażenie, że to tylko efekt owczego pędu, albo że "karty już dawno zostały rozdane" i nie ma potrzeby inwestować w stronę. A jeśli już - to należy ją po prostu mieć, "żeby nie było że nie mam". Tak jak wizytówkę.

W tym artykule postaramy się Cię przekonać, jak bardzo jesteś w błędzie...

99% Twoich klientów znajdzie Cię właśnie w Internecie

Kiedyś funkcjonowały książki telefoniczne. Później przejęły je książkowe bazy firm (np. Panorama Firm). Kiedyś opłacało się drukować foldery i mieć ładne wizytówki. Dziś to wszystko nie ma większego znaczenia. Od kiedy mamy smartfony - nikt nie kolekcjonuje wizytówek, bo szybciej jest numer wpisać do kontaktów. Foldery? - każdy woli przeczytać na ekranie, ewentualnie wydrukować PDF u siebie. Targi? - a po co jechać, skoro można przeczytać nie ruszając się z miejsca. Możesz zaklinać rzeczywistość, przekonywać sam siebie że jest inaczej... Ale tak po prostu jest. 99% osób jeśli czegoś szuka - szuka tego w Google®. Jeśli stawiasz na coś innego - walczysz o pozostały 1%.

Nie jest też prawdą, że reklama w Internecie należy dzisiaj tylko do największych. Że bez wielomilionowego budżetu na reklamę nikt Cię nigdy nie znajdzie. Owszem - jeśli myślisz o reklamie na globalną skalę, pewnie tak jest. Ale codziennie tysiące małych i średnich firm otrzymują zapytania ofertowe właśnie poprzez swoje strony. Skąd o tym wiemy? Bo sami tak mamy. Właśnie czytasz naszą stronę - a zatem znalazłeś nas, prawda? 

Nie musisz rywalizować z całym światem, ani z całym krajem. Owszem, takie reklamy też funkcjonują. Ale od kiedy przeglądarki internetowe potrafią odczytywać Twoją lokalizację - wyszukiwarka podpowiada Ci firmy w pobliżu miejsca, w którym jesteś. A przecież nie masz dookoła siebie tłumu bezpośrednich konkurentów. Może nie wszyscy, ale część Cię znajdzie. I wejdzie na Twoją stronę. I oceni Cię na jej postawie. To będzie jedyne kryterium oceny.

Twój potencjalny Klient wejdzie na stronę Twoją i Twoich konkurentów. Spokojnie poczyta, obejrzy i zastanowi się. Podejmie decyzję, do kogo zadzwonić albo napisać. Chcesz być w tej grupie, czy nie?

To jedyna reklama, na którą Cię stać

Na wstępie napisaliśmy, że w reklamie liczy się tylko Internet. To nie do końca prawda. Liczy się jeszcze telewizja. I trochę radio. Choć od kiedy jest Spotify© i Netflix© - ich udział spada. Ale... stać Cię na reklamę w telewizji?... W Internecie w reklamie króluje oczywiście YouTube© i Facebook©, sprawdzają się też AdWords©. To taniej niż w TV - ale to także drogie rzeczy... Czy zatem musisz odpuścić i dać za wygraną? Nie. Ciągle ponad 90% osób wchodzi na określone strony, bo czegoś szuka i znajduje. Owszem, strona też kosztuje. Ale przecież znacznie mniej niż minuta w telewizji...

Zostają jeszcze oczywiście tradycyjne ulotki, drukowane foldery itd. Cóż... jeśli Twoja oferta nadaje się na ulotkę - zrób to. W niektórych branżach się to sprawdza (np. pizzerie). Jeśli nie - szkoda czasu i pieniędzy. Chyba, że masz ich za dużo.

 To jedyna reklama, którą Klienci przeczytają

Większość reklam jest niechcianym, nachalnym gościem. Ludzie ich nie lubią i kombinują co zrobić, żeby nie musieć na nie patrzeć. Ale ze stroną internetową jest inaczej. Całkowicie inaczej. A oto dlaczego:

  • To nie Ty się wciskasz z ofertą. To Klient czegoś szuka.
    Strona internetowa nikomu nie przeszkadza. Nie czytasz tego tekstu, bo Ci go na siłę wyświetlamy przed oczami. To Klient czegoś szuka i sam na nią wchodzi. Sam się angażuje, żeby to znaleźć. Ma jakiś problem, jakąś potrzebę - i chce ją zaspokoić. On już wie, mniej więcej czego szuka i co chce kupić. Nie wie tego jeszcze w sposób precyzyjny, ale wie mniej więcej czego szuka i ma to w głowie. Np. "chcę kupić telewizor", "szukam hydraulika, który naprawi mój cieknący kran", "chcę zamówić stronę internetową". Tak naprawdę podjął już decyzję o zakupie - a teraz szuka kogoś, kto mu to sprzeda. 
  • Strona nie jest nachalna
    Uwielbiam robić zakupy w Internecie. Kupuję tam prawie wszystko poza żywnością. Elektronikę, meble, zegarki, nawet ubrania. Tam szukam wykonawcy, gdy zamawiam usługi. Wiesz dlaczego? Bo mogę to robić w spokoju. Nikt mnie nie zagaduje, nikt mi nie przeszkadza. Nikt mi na siłę nie wciska jakiegoś produktu. Nie muszę o nic pytać, mogę sam sprawdzić. I co dla mnie ważne - nie muszę mieć wyrzutów sumienia, że ktoś przyjechał, nagadał się, a ja mu odmówię (to nie jest takie łatwe...). Spokojnie obejrzę, poczytam, zastanowię się, wybiorę. W swoim tempie, bez pośpiechu.
  • Strona nie pogania, do strony można wrócić
    Czy kiedykolwiek udało Ci się zapamiętać numer telefonu z reklamy radiowej? Mnie nigdy. Nawet jeśli jest tam coś ciekawego - to albo akurat jadę autem, albo ktoś się odezwie, a tak w ogóle - to nie jestem w stanie tego zrobić. Muszę wziąć kartkę i zanotować. Ale przecież nie stoję cały dzień przed radio z kartą w ręku, czekając że może akurat puszczą tą reklamę... A strona po prostu jest. Mogę na nią wrócić. Jeśli czegoś zapomnę - przeczytać ponownie. Tyle razy, ile chcę.
  • To jedyny sposób żeby naprawdę przedstawić ofertę
    Twój Klient jest na Twojej stronie, bo akurat szuka czegoś, co ty oferujesz. Chce się dowiedzieć jak najwięcej, bo chce dobrze wydać swoje ciężko zapracowane pieniądze. Dlatego będzie szukał, czytał, porównywał. Przeczyta wszystko, co napiszesz - bo chce podjąć przemyślaną decyzję. Każdy chce podejmować dobre decyzje. To rzadka sposobność, aby Klient chciał czytać o Twojej ofercie. Od początku do końca...

Tylko w Internecie możesz konkurować z większymi

 W realnym świecie masz raczej małe szanse, jeśli przyjdzie Ci rywalizować z większym i bogatszym konkurentem. Bo niby czym? Ma większe zasoby i stać go na wojnę cenową. Bije Cię na głowę udziałem w rynku, a najczęściej także doświadczeniem. Może przedstawić mnóstwo referencji, pochwalić się Klientami. Podkreśla swoją renomę, zapewnia świetną obsługę Klienta. Czy z kimś takim można konkurować?

No cóż... w realnym świecie jest trudno. I co tu gadać - wygrać udaje się rzadko. Ale w Internecie wszystkie jego atuty nie mają znaczenia. Jak napisałem już wcześniej - strona jest dla Klienta zwykle jedynym kryterium oceny, z kim nawiązać kontakt. A na swojej stronie możesz być równie dobry. Albo nawet lepszy. Oczywiście nie chodzi o to, żebyś kłamał. Ale możesz lepiej opisać siebie i swój produkt czy usługę. Dostarczyć więcej informacji. Pokazać, że bardziej się starasz. Sprawić lepsze wrażenie. Wtedy ten Klient zadzwoni do Ciebie. Będziesz mieć szansę się spotkać i walczyć dalej. A nawet jeśli przyjedzie, rzuci okiem i powie że spodziewał się czegoś więcej - no to co? On już u Ciebie jest, już przyjechał. Spróbuj go przekonać, chwycić i nie puścić! Dzięki stronie masz przynajmniej taką szansę.

 Strona wspaniale uzupełnia inne formy reklamy

Strona nie musi być jedyną formą reklamy. Ale zwykle jest ostatnią i decydującą. Dzieje się tak z prostej przyczyny - inne środki reklamy pozwalają tylko na krótki, minimalny przekaz. Zbyt krótki, żeby kogokolwiek przekonać do Twojej oferty. Zastanów się: ile tekstu zmieścisz na obklejonym samochodzie? Ile na wizytówce, ile w reklamie radiowej? Jak już napisałem - ja nie jestem w stanie zapamiętać usłyszanego numeru telefonu. Zresztą... - czy jestem pewien, że chcę zadzwonić?... - nie wiem. Ale na wszystkich nośnikach reklamowych jesteś w stanie umieścić swoją domenę. I tu jest sedno sprawy: slogan i domena. Zmieści się na aucie? - jasne. Na wizytówce? - bez problemu. Czy domenę da się zapamiętać? - na pewno dużo prościej niż numer telefonu. Strona daje więc zupełnie nowe możliwości wykorzystania środków reklamy, które same w sobie już dawno przestały być skuteczne. Zainteresuj Klienta krótkim hasłem i skieruj na swoją stronę! No i przygotuj ją w taki sposób, żeby coś z tego było...

<< Powrót


© 2024 Fregata. Wszystkie prawa zastrzeżone.